Najnowsze wpisy, strona 25


[1]
Autor: roxasia
23 stycznia 2006, 08:46

Zawsze zastanawiałam się, jak tojest obudzić się z okropną myślą i bólem. Nie, nie chodzi o zwykły ból, i o myśl, która zazwyczaj ogarnia mnie przed jakims testem. Chodzi tu o poczucia, poczucie samotności i bezradności. Śmieszne to. Ból nad którym niegdyś się zastanawiałam, którego nie spodziewałam się nawet w najgorszych koszmarach, z którego w ogóle nie zdawałam sobie sprawy, nagle mnie odwiedził. Odwiedził na dłużej. Koszmarne uczucie, wstać rano i bezpośrednio po otwarciu oczu, chwycić się za serce i słyszeć mimowolnie, wszystkie słowa, które padły dzień wcześniej, wspominać wszystkie wylane wczoraj łzy. I myśleć jedno.. 'Co ja teraz mam robić?'. 0 planów... 0perspektyw, 0 wszystkiego... boli mnie ta cała sytacja, boli mnie świadomość samotności... samolubne prawda? Ale najbardziej z wszystkiego boli mnie to, że skończyło się coś.. co trwało w moim sercu, uczuciach, głowie, przz bardzo długi okres czasu, nijak wyrzucić to, niajk zapomnieć. Nie da sie. Poprostu sie nie da. Może ja poprostu dramatyzuje, może sytuacja nie jest aż taka zła. Może powinnam dostrzegać plusy... Ale tego nie wiem... wszystko okaże się "w praniu". Bo skąd mogę teraz wiedzieć czy złożone obietnice będą dotrzymane. A jeśli znów dałam się perfidnie nabrać? Nie.. Tobie nigdy. Ty byś nie umiał.. Wiem, że masz racje, zdaje sobie z tego sprawe, gdybym miała choć odrobine sił, to wstałabym, otrzepałabym się, poklepała Cię po ramieniu, i powiedziała "tak miśku masz absolutną racje", cóż z tym, że rozum wie, rozumie, i stara się przyswoić tą wiadomośc, natomiast serce, szaleje, do niego jszcze nei dotarło, i nie wierzy w zaistniała sytuacje. Powiem tylko, że historie lubią się powtarzać... zawsze.. A tak pozatym to, piszę tu.. bo czuje pewien sentyment do tego miejsca.. blog ten, był przy mnie zawsze, w dobrych i tych złych chwilach. Przez cały okres trwania tego wszystkiego, teraz chyba powinnam go porzucić.. ot tak.. nie, nie potrafie, będę trzymać go w sercu, tak długo jak Ciebie. I jeszcze jedno. Nie chce, żeby ktoś mi to komentował, poprostu nie chce.. to tylko moje.. wiec 0 komentarzy... Nie wiem jak długo ten serwis tu jeszcze będzie trwać... hm.. zabawne, tak samo nie wiem, kiedy znów będę szcześliwa.. kiedy znów mimowolnie będę mogła zrobić (z Tobą) wszystko. Jak narazie mam tylko wspomnienia i sny. Może nasze drogi się kiedyś znów skrzyżują... może tak nam było pisane? może... teraz tylko jedna myśl przechodzi mi przez głowę: To jeszcze nie koniec. Nie teraz.

...
Autor: roxasia
22 stycznia 2006, 11:46

Chciałam już dawno dodać nową notke... ale nie miałam jak.. teraz już mam ale jestem całkowicie wypłukana z wszystkiego... no może nie z wszystkiego bo uczucia się ze mnie wręcz wylewają... pomału otwieram oczy... i zdaje sobie sprawę z czegoś okrutnego... zajebiscie okrutnego. Samotność mnie boli.. a w sumie świadomość samotności. Tymbardziej jak słysze takie słowa... które bolą z wszystkich sił. Rozum mówi jedno a serce drugie, oboje mają racje. W pierwszym momencie poszedł na ogień rozum. I powiem szczerze, że zniszczył mnie, uczucia wszystko. Zniszczył albo pokazał ich inne oblicza. Nie wiem. Po kilku dniach nadeszła kolej na uczucia, które burzyły się i sprzeciwiały gdy rozum zabierał głos. Nie dały rady, były słabsze, co się stało, że teraz powstały , otrzepały się i zapragneły walki... Utrata czegoś powoduje rządze walki. Uczucia chcą walczyć, marza o tym, chcą pokonać to wszystko co im tego broni, chcą. Lecz uczucia innej osoby, jak dotąd pokywające się z tymi, które pragną walki, odsuneły sie. Nie wiem, chyba skozystały z okazji? albo nei tyle skożystały, co przez cały czas zajmowały całkiem odmienne stanowisko, a moje uczucia wierzyły, że tak nie jest? albo poprostu umarły. Dziwne, dziwne. Dusza ma czuje sie oszukana całkowicie, cóż z tego, że cierpi ze względu na swój cholerny impuls i emocje. To ich wina, tylko ich. A co gdyby te emocje nigdy się nie wylały? Może żyły by w nieświadomości tego jak krzywdzą je inne? hmm... Jednakże, myśl moja jest stosunkowo nie zrozumiała. Sama jej nie rozumiem. Mówie jedno, Chce czego innego , a robie jeszcze inaczej. Sama teraz nie wiem czy siebie okłamuje, czy okłamuje swoje myśli czy czyny. Skomplikowane to. Zawsze było. Ale teraz jest to wręćz przytłaczające. Ja rozumiem.. Nie, nie rozumiem... Uczucia moje są okropne. Myślałam, że tego chce, z kolei po 1 dni zmieniłam swoje zdanie o 360*... i gdybym mogła cofnąc czas... gdybym tylko zdołałą to zrobić... to nigdy bym tego nie zrobiła. ha.. po czasie.. straciłam okazje, i zastanawiałam się czemu jezt tak a nie inaczej, i teraz już wiem.. teraz wiem. Ale na dzień dzisieszy, na tą godzinę, na tą sekundę, wiem, wiem czego chce.... Chce Ciebie.

New Year
Autor: roxasia
02 stycznia 2006, 21:13

No i co... mamy nowy rok... znowu jesteśmy starsi... ale tym razem inaczej :P gdyż w tym roku osiągniemy wiek o którym marzyliśmy przez całe swoje życie ;p ... teraz moje marzenia są inne ;p chciałabym mieć tak z 7 lat... znowu jezdzić sobie do taty na wakacje, znowu całymi dniami bawić sie w parkach rozrywki i znowu nie mieć zadnych kłopotów ani nie odczuwać zadnego stresu. Niestety taki rozdział w zyciu jest już dla mnie zamknięty. Teraz patrząc na katalog publiczny w gg mam takie dziwne wrażenie.. z resztą co roku tak jest... znowu przyzwyczajać się do tego.. pfff.. Roksaniu ile masz lat ?? - yy osiemnaście (?) jejuuu ale to wygląda ;p ... dobra wiem głupia jestem.

W ogóle to.. nasz kochany Rybnik został całkowicie zasypany... tak nawet bardzo. sniegu ponad kolana... tylko na nartki jechac... O czym to ja jeszcze chciałam.... aha wiem. Jak minął sylwester... a więc party u Entora... heh... było fporzo :P a nawet bardziej niż fproszo .  W ogóle to od 2,5 roku poraz pierwszy spędziłam sylwestra z moim Bercikiem :P dziwne nie? no i....... potańczylismy sobie :) pojedlismy :P popiliśmy - of koz chodzi mi o soczek i oranżade i kawe :P Było też pare motywów, które mnei całkowicie rozbroiły ;p Ale z jednego powodu byłam szczesliwa i przedewszystkim pod wrazeniem - i dziękuje Ci misku, że stanełeś w mojej obronie i powalczyłeś o mnie ;D to było super ;p i w ogole, dziękujemy Entorkuuu, że dałeś nam wszystkim pościel do spania :P Ogólnie impreza była przednia. Gorzej nad ranem jak ktoś mnie obudził :> i trzabyło lecieć w śniegu na autobus... Na szczescie w domu czekala na nas mamusia (jak dobrze ze tak wczesnie wstała) pościelilismy sobie łóżeczko i poszliśmy spać. Obudzilismy się o 12... no i mój kochany musiał w końcu wrócic do domu ;p i tak minał nam / mi ostatni dzień tej super przerwy świątecznej.

Dziś juz trzebabyło iść do szkoł : jutro też trzeba, i pojutrze i jeszcze dalej i dalej... zadnej perspektywy na dni wolne. Jedyne co można zacząć odliczac, to półmetek (10 dni), studniówka (2 dni pozniej), no i 18tka Alusi (24 dni ;p) no i upragnione ferie :))) znów 2 tygodnie wolnego... no nic.. pozostaje mi tylko czekać.

Pozdrawiam :*

no to się teraz powozimy :D:D:D
Autor: roxasia
28 grudnia 2005, 13:57

No wiec chodzi o prawo jazdy :P które zdałam :P tzn. nie ja zdawałam :P ale czuję się jakbym to jednak była ja :P no i zdałam (on zdał ;P) za pierwszym razem :D w piekny cudowny sposób i jestem zajebiscie dumna z Ciebie bejbe :*:* A więc to było tak ;p : na testach moje bejbe wyszlo z sali chyba 3 :P ale nie popełniło żadnego błędu :D ani jednego :D no i z 8 osób zostało 6 ;p bo 2 oblały :P no i na placyku najpierw dwie babki jechały i obydwie oblały no i koleś wskazał ze teraz mój Bercik ma wsiadać... tak mi ciśnienie podskoczyło, że szok :P i palce prawie połamałam sobie a parapet i szyba to jakby były słabiej przymocowane to juz lecą ;p i tak patrze jak wiada, ah :P jedzie ah :P tylko widziałam rączke pana egzaminatora że wszystko OK i zdał mój cudowny Robciuu placyk :D i za nim jeszcze jedna dziewczyna zdała, a potem zas cala reszta oblała :P no i tylko na miasto mieli wyjechać oni ;p no i oczywiscie mój Robciu pierwszy.. ah ah.. ;p tylko zagladałam czy dobrze wyjezdza ;p no i po 20 minutach.. wrócił.. za kierownicą :D a to oznaczało tylko jedno :D:D:D i jestem festttt dumna ;p bardzo :D bardzo :D:D:D:D:D muaaaaaaaaaa:*:*:*::*:*:*:*::*:*:**:

Święta Święta Święta
Autor: roxasia
22 grudnia 2005, 22:51

Ymm.. może zaczme tak: Nadeszły Święta (serio?) i powedzmy , ze atmosfera Świąteczna ogarneła wszystkich (ta jasne) i ,że wszyscy nie umieli sie doczekać (chyba tylko to jest prawdziwe :P) na te wolne dni.. ostatni tygodnie byly straszne !!! ale to tak bardzo straszne, zę gozej sie nie da... bylo tyle nauki a mnie sie tak nei chciało a nauka + niechec roksany = mierny skutek. no ale udalo sie - przezylismy. Jutro ostatni dzien przed swietami, o czywiscie roksanek mały na ostatnią chwile bedzie kupowac prezenty (a jakby inaczej). Aha pomine jeszcze fakt, że straciłam 120 zeta w sposób nie wiaodmy... ktoś mi chyba walnął w głowe i nie pamietam : nie wiem może UFO powróciło : pff kto tam wie, wazne ze te 120 zeta nei były moje imusze oddac z własnej kieszeni dlatego moje konto osobiste jest na minusie. ymm chcialam jeszcze dodać, że dzisiaj mielismy klasową wigilie i było super :P i powiem szczerze, że pobeczałam sie jak bóbr :p to była taka niespodzianka że szok :P boziu All ty masz pomysły :************ jeju a w ogole wszyscy mnei tak wkrecili , ah ah ah. No ii... ymm :P przeszlysmy z ala dzis pol rybnika w poszukiwaniu kreacji na polmetek i of koz znalazlamy przy okazji kreacje na sylwester... niam :D jeaaaaaaaa nie pisałam jeszcze :P OWY sylwester bedzie miał miejsce in JEJKOWICE City ;p tak tak u p.Entora :P całe szczęscie, ze tata mattiego nei bedzie mnie odwoził bo jeszcze bym z nim do jakiego baru polazła :P "a tego bysmy chyba nie chcieli" ;p;p aha i chcialam sie jeszcze pochwalic co dostałam od Ala : dostałam super skarpety które poczatkowo zgnoilam za kolor troche :P ale okazaly sie super i super cieple i eleganckio sie komponujom z laczami które takze dostałam :P i są piekne, włochate, rózowe, cieple i zajeeeeefajne!!! iiiiii jeszcze dostałam super nauszniki takei biało czarne a grzeją jak mój kubuś i są super i wszystko było super :P pff ;p no rozpisalam sie troche wiec koncze... jejku nie jeszcz enei koncze :P bo jeszcze mialam cos powiedziec, ostatnio sie zalamalam bo kiecke mi z przed nosa sfineli taka piekna i idealna poszla za taka kase :( a przez moj gupi net jej nie mogla kupic :( tylko se w gebe pluc :( ym no i jakos ciesze sie na te swieta teraz (ciekawe czemu;p) nawet torche schudlam (do czasu :) no ale obadamy... no wiec narazie koncze bo sie fest rozpisalam :P a nie chielibysmy przeciez zanudzic te moje dwie osoby które tylko tu wchodza :P prawda ? no wiec i love you guyys ;P and nie umiem mowic spiczy :P

p.S all i want 4 x-mas is u ...