Archiwum luty 2007


...
Autor: roxasia
28 lutego 2007, 00:11

"(...) Zabierz dzisiaj mnie
Na spacer, obiad, potem nudny film.
Chce dziś być tam gdzie Ty,
Chce patrzeć, słuchać, czuć,
I dziwić się, że nie był do mnie nikt
Podobny tak, jak Ty.

Musisz wierzyć,
Że to może się zdarzyć,
Bo przecież
Gdzieś tam jest, ktoś kto też w to wierzy.
On Cię wybrał,
Dawno temu wymyślił Cię sobie,
I spotkasz Go - powie Ci, że to Ty
(...)"

adnotując do skasowanych myśli  ;-)

:(
Autor: roxasia
25 lutego 2007, 21:46

Jest mi troche przykro...  dziwnie jak powiedziałeś,  o tych wakacjach.. :(  w ogole nie wiem co myslec :( i nie rozumie dlaczego wmawiasz mi ten brak zaufania :( Przecież gdyby go nie było.. to nie byłoby nic.. a ja Ci ufam mimo wszystko, zawsze ufałam nawet kiedy nie powinnam.. a to, że mam czasami takie jazdy, i mówie to co mówie i robie to co robie, to na prawde nie jest brakiem zaufania.. po prostu czasem chce wiedziec za dużo.. wiem, że to złe i że nie powinnam.. nie poradze nic na to, chciałabym Ci obiecać, że to się już nie powtórzy, ale nie mogę obiecywać, bo nie bedzie fajnie jesli nie dotrzymałabym słowa, nie? mogę tylko obiecać, że się postaram. Postaram się nie stwarzać sytuacji.. w których trzeba użyć słowa "przepraszam"...

Kocham Cię.

 

 

;-**!

 

ale hiszpanki i tak nie wybacze :P ;*

ehh
Autor: roxasia
24 lutego 2007, 20:53

ostatnio mam jakiś spaprany humor , jakos wszystkiego mi sie odechciewa, wszyscy na mnie naskakują, no ilez mozna ? A w dodatku mi sie teskni.. no ale co to kogo.. wychodze z załozenia, że jesli ktoś woli pogadac ze mna, a nie np. z jakas hiszpanka [; to pewnie by kliknął, czy to na gg czy to smsa.. ale z ego co widze, to nikogo chetnego nie ma. No ale co, nie bede sie narzucac, nie ? Wczoraj bylam na osiemnastce u znajomych.. wszystko bylo by super gdyby nie jeden incydent.. :( jest mi na prawde przykro.. i nie sądziłam, że ktoś może okazac mi tak mały brak zaufania.. i posądzac dwie bliskie osoby o nie wiadomo co.. przykro mi, na prawde :( dzisiaj z kolei bylam w Szczyrku na nartach, chodz i tak najbardziej pdoobało mi się mijanie Ustronia i Wisły, to na nartach tez w miare fajnie sie jezdziło. Pomine fakt ze ostatni zjazd to istna tragedia, chodzic nie potrafie do teraz, a moje dłonie wygladają jakbym sie cieła.. ahh i moje cudne pazurki.. :( nie jestem pocieszona... oj nie. jeju teskni mi sie.. ide se legnac bo i tak nikt mnie tu nie potrzebuje...

buziaki..

 

Wiem, że jestem jedną z tych co nie boją sie żyć... Gdy dzień zmienia się w ciemną noc nie przestraszy mnie nic... Wiem, że lubię sama być, trwonić tak cenny czas... Choć nic się nie dzieje to dobrze mi jest z tym... I trudno mi się przyznać, że to wszystko nagle traci sens gdy Ciebie nie ma. Na głos nie wypowiem, że tęskniłam gdy nie było Cię trochę za długo. Wiem, że radę sobie dam nie potrzebny mi nikt... pf Nie muszę tłumaczyć się, że znów nie robię nic... Wiem, że mogę sobie żyć, jakby nie istniał świat... Wiem też, że dla Ciebie to... oddała bym!

 

 

 

jakies swieto zakochanych i takie tam
Autor: roxasia
16 lutego 2007, 22:34

blask świeczek na podłodze, odbijający się na Jego twarzy, usta wilgotne z czerwonego wina, biel pościeli, kolacja w łózku, czerwień bielizny na ciele, gorące ciało maksymalnie rozgrzane, rozkoszna muzyka w tle i... ta miłość z  porządaniem w oczach...

nigdy nie zapomne uśmiechów, spojrzeń, ani dotyku, nigdy nie powtórzy się zadna z tych chwil. A na myśl o takim wyjezdzie, serce przyśpiesza...

idealnie...

nigdy nie przeżyłam czegoś tak romantycznego, a teraz wiem, że była to najcudowniejsza noc w całym moim życiu ;-)

a to wszystko zawdzięczam Jemu...

dzięku Niemu, przeżyłam takie walentynki, jakich nikt nigdy wcześniej nie przeżył!

najpiękniejsze walentynki - bo z Nim ;-**

 

...Kocham Cię ;-**! <3

*****************************************************************************

nie zapomnę z jakim trudem ciągnęłam za sobą walizkę na autobus,
ani wyczekiwania na mój skarb pod stuk pukiem gdy rozladował mi się telefon,
nie zapomne widoku Krzysztofa, z piękną różą w ręce, ani problemu z pozostawieniem bagażu w sklepie ;-) nie zapomnę, przeciskania się miedzy fotelami w pekaesie wraz z moja ogromną taszą, ani Jego ciepłej dłoni oplatającą moją, nie zapomne podbiegającej kobiecini, która chciała nam wcisnąć pokój do wynajęcia, albo nas szukających liczby '17b' - chodz miało być 18b ;-* . Nie zapomnę naszego pokoju, i super kanałów w tv, ekstra łazienki z fajnym prysznicem imini zlewem, ani spadzistego niskiego sufitu, nie zapomnę nawet tej szafy, w której super ciężko się przebiera, wypasionej 'lodówki' też nie zapomnę, ani łączonych łózek, z ekstra czystą pościelą, naszego rozpakowywania się i moich pierwszych podarunków z ceną ;-), nie zapomnę, pierwszych minut po dotarciu do celu, sesji w centrum też nie zapomnę, ani zakupów obiadowych w supermarkecie, poszukiwania bankomatu ING tym bardziej, a już nie wspomnę o poszukiwaniu wykwintnego menu na walentynkową kolację, samej kolacji równiez nie zapomnę. nie wspominajac o prezentach, które ze stresem sobie wreczalismy ;- D  Ani chwil potem... tych świec, płonącej podłogi, ani pasków w tv o 5 rano, pobudki też sie nie zapomina, wspólnych pryszniców, leniuchwania na łózku, grania w karty na draże, i idz na całosc...;- ) wiecznego wybierania się na basen, i kąpieli w nim, sauny, jaskini lodowej, maseczki z soli, super leżaków i tych ludzi ,którzy beznadziejnie robią zdjęcia. nie zapomnę sprintu po rećznik by zmiescic sie w czasie, ani marszu w nocy z mokrą głową, smazonej ryby takze nie zapomnę, ani naszego rachunku, nie zapomne pozyczonej zapaliczki by odpalic swieczke, skradzionych 2 zł przez automat z pierścionkami, do teraz mam w pamięci widok, uśmiechu na moicm płaszczu, i sprintu do pokoju, spięcia kajdankami, ani zamkniecia oczu chustką też, nieudanego pseudo tańca erotycznego także ;-P nie zapomnę moich mokrych kolan pod prysznicem ;- ) Prędkiego zasypiania, i późnego wstawania także. Nie moge zapomniec takze oczu jak pińc złoty gdy pani gospodarz zapukała do naszych drzwi, i tego rychłego sprzątania i pakowania. tego stresu przed rozliczeniem także. brudnych sztucców i talerzy, świetnych śniadań w jego wykonaniu, kolacji zresztą też, biegu na autobus powrotny, i sesji w autobusie. Nie zapomne takze ostatniego 'do zobaczenia pozniej ;-*'. I co teraz? teraz mogę tylko wspominać... coś tak wspaniałego jak te 3 dni z Tobą.

 

15724800 sekund
Autor: roxasia
03 lutego 2007, 00:04

Kto by pomyślał, że ktoś może skraść moje serce na 262080 minut ? Kto by pomyślał, że w końcu Cię znajdę ?
To nie przypadek, ja to wiem !

Przez pół roku przeżyłam tyle zabawnych historii z Tobą, tyle razy pękałam ze śmiechu wspominając sobie te wyczyny
Pamiętasz przebieralnie na rudzie? haha... ja nigdy nie zapomne
Lasek na meksyku i Ty na rowerze  Pół roku.. mmmm
Trip na Katowice.. pekaesem
Ustron, prysznice, palenice, spacery po wodzie, noce pod namiotem, spadające gwiazdki spelniajace zyczenia
Prodżekty u Ciebie
Piętro na kotwicy
Wycieczki na hasjende w ujemnej temperaturze
Kąpiele w dżakuzi
Kuracje lecznicze u mnie
Sylwester i parodia piły
Moja rękawiczka w ubikacji na żorskim dworcu
seanse w kinie <3

albo nasze..

pierwsze przygniecenie do kasownika
pierwszy cmok w usta
pierwsze narysowane serce kremem do opalania na twoich plecach
pierwszy raz ktoś usiadl dla mnie na srodku ulicy
pierwsze wspolne husianie na hustawkach
pierwszy prawdziwy pocalunek
pierwsza partja w ełrobiznes
pierwsze chwycenie za dłoń
pierwsze spogladanie na gwiazdy
pierwsze taplanie nóg w rzeczce
pierwszy wyciagniety kamien z wody w ksztacie serca
pierwsza wspinaczka na palenice
pierwsza wspolna odmrazana pizza
pirwsze złączone serduszka na rękach
pierwsza wspolna impreza
pierwsze szybsze bicie serca..
pierwsze : zostań boo
pierwsze kocham Cie ino uto hyto
pierwsze O
pierwszy mikołaj wigilia sylwester
pierwsze karmienie tamagoczi
pierwsza studniowka
pierwsze zakupy na meksyku
pierwsze przewrocenie swiata do góry nogami
pierwsze takie szalone... <3

to za mało...

może dopiszesz ?

tym czasem

powiedzieć Ci coś ?

 

ŚPISZ? ŚPISZ? TO JA CI COŚ TERAZ POWIEM:
KOCHAM CIĘ...
I JESTEM TRZEŹWA..

..choć pijana miłością <3