31 stycznia 2006, 15:32
Zapuszczam muzyke... i marze...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Zapuszczam muzyke... i marze...
Ale dziwne wrazenie... boje sie.. poprostu sie boje.. musze sobie to wszystko wybic z glowy! ... nie moge myslec.. nie potrafie, im wiecej mysle tym bardziej sie boje... a ja nei moge... otwieram oczy i mysle.. mysle nawet gdy spie... zamykam oczy i mysle... wszedzie cie widze, czemu???? to absurd, boje sie... ja nie moge.. nie moge.. nie moge!! nie chce o Tobie myslec slyszysz??? nie chce.... nie umie... caly czas wspominam... a z gory to wszystko jest skreslone... tak naprawde z gory.. aaaa... wrocilo.. znowu .. :(
Właśnie mam takie wrażenie/skojażenie urywającego się filmu, albo takiej ostrej pauzy.. (taki charakterystyczny dzwięk w uszach)...lol.. ale motyw.. a tak w ogóle, o co chodzi? Jest 5 nad ranem, budze się po imprezie i mam zajebiste wrażenie całkowitego wyspania... Normalnei by mi to nie przeszkadzało, i machnełabym na to ręką...Ale teraz to masakra :P czuję się jakby przez moją głowę przeleciało stado... hm... **** wie czego :P (nie, nic nie piłam jestem na antybiotykach :P). Wczorajsza/dzisiejsza impreza u Tomka była przednia, całkiem w porzo.. a dodam nawet, że było dobrze :P ...dobra powiem to - podobało mi się. Myślałam, że nie będę sie na tyle czuła, żeby móc normalnie się bawić, więc ni ma zle. Nie ma sensu tu opowiadać wszystkiego.. poza wspaniałym karaoke, na które naprawde cięzko było mnie nakłonić.. ale co tu gadać. W sumie to zamykają mi sie oczy... pf... dobra chyba pojde się jeszcze kawałek zdrzemnąc.. bo trza iść do kościoła. z/w
No i mój plan aby iść do kościoła się nie powiódł, niby chora jeszcze jestem... mama nafaszerowała mnie kolejnymi tabletkami, na które już naprawdę nie mam ochoty i które z miłą chęcią wyplułabym .. pf.. przed siebie. A tak w ogóle.. to w sumie nawet nie wiem co mam myśleć. Wczoraj zachowywałeś się dziwnie - tak, znów do Ciebię mówie. Nawet miałam wrażenie, że po tym jak oznajmiłam Ci, że idę na urodziny, byłeś jeszcze bardziej oschły.. co się stało? bolało? wiem... napewno bolało, a ręce miałeś całkowicie związane... tak to właśnie jest... Nie chciałam Ci zrobić na złość, chciałam poprotu iść rozerwać się, i zapomnieć o dręczących mnie sprawach. Ale pewnie teraz widzisz, co ja czułam, ale wiem, że Ciebie boli to bardziej, bo ty teraz nie masz już na to wpływu... a może chciałbyś mieć spowrotem? hm ? Nie wiem.. ehh idę się jeszcze położyć....
Mimo tego, że jesteś tak blisko.. czasem nawet zbyt blisko, jak na przyjaciela, to brakuje mi tego wszystkeigo.. tego uczucia, które nas łączyło. ja wciąż to czuje, nie wiem jak ty... ale ja czuje.. proboje tozatuszowac, wiesz czym... ale tak sie nie da.. Dziś był u mnie kuzyn z dziewczyną, bardzo fajna z nich para. Są ze sobą dosyć krótko, ale to właśnie jest to. Jeszcze nie wyrosli z tego... Przytulali się, całowali, widać było jak im zależy.. jak sobie przypomne kiedy ja byłam w takim stadium.. ahh.. kiedy to było... stare dzieje.. czemu mi już nie jest dane teg przeżyć hm? czy to tylko raz w zyciu tak idzie? Przypominalam sobie dzis.. jak sie poznawalismy.. nasze pierwsze "kontakty"... aż drżałam.. to było takei piekne... pff.. było. Teraz sam wiesz jak jest... tylko jedno nas teraz łączy... :( Ale przynajmniej to.. ty tego nie wiesz... ale ja robie to specjalnie, żeby być przy Tobie, żeby coś od Ciebie wyciągnac... tego mi nie zabieraj jeszcze. prosze!
Wiesz jakie to cudne uczucie, znaleść się jeszcze raz w Twych ramionach? Dotykac Cie.. całowac... cudowne uczucie. Choć jeszcze bardziej pocieszyła mnie rozmowa z Tobą.. Może to moje odczucie, ale dawno się nam tak ze sobą dobrze nie rozmawiało.. zauwazyłeś, że się nawet nie kłócimy? zuwazyłeś ile pięknych chwil można prezyć bez zadnych spięc... wspaniałe uczucie. Ale czemu teraz? Dziś było mi tak dobrze. Odrazu cieplej na duszy i sercu.. choć teraz nie jest tak jak było rano.. ale i tak mam wspomnienie tego cudownego dnia. Więcej takich.. błagam.. Wiem, ze szybko taki czas znów nie nastąpi... ale będę czekać.. na Ciebie..