Archiwum listopad 2004


co jest!?
Autor: roxasia
26 listopada 2004, 09:18

godz. 00:51, przebudziłam sie z "bardzo długiego snu". Czułam się fatalnie, cała rozpalona, 39,3*C. Poszłam po wodę, wzięłam tabletkę i spowrotem do łóżka. 1000 myśli, głowa mi pękała, nie umiałam zasnąć. Cisza, ta bolesna cisza... Otwieram oczy, godz. 1.53.całkowicie rozpalona, 39,7*C, fatalnie. Przykryłam się b. mocno. Leże. Zamykam oczy i znikam, gdzie ja jestem? patrze dookoła. Wszystko w kolorze bieli, znajomi ludzie, wszystkich znam. Nie wiem jak. Nie widziałam ich twarzy, nikt nie widział. Ale znam ich. I nagle wszystkich nas zabrała przemiła kobieta w białym fartuszku. Nie widziałam twarzy, ale wydawała się być piękna, jak wszystko dookoła. Bylo nas wielu. Kobieta zaczęła mówić: "Można zbawić tylko 3 osoby naraz", ja w tym momencie zapytałam czemu tylko 3? czy "3" to jakaś metafora? a ona mi: "3 symbolizuje liczbę nieparzystą a to  zkolei..." nie dokończyła. "Teraz wasza kolej" Spojzała na mnie i na osobę stojąca obok mnie. "dajcie prawe ręce", połozyła nam je na dziwnym przyządzie, "roksana wybierz 3-cią osobę do zbawienia" nie wiedzialam kogo wybrać, nagle powiedziałam jakieś imie osoby, której w ogole nie znałam, a twarz (której tak naprawde to nie widziałam) wydawała się byc mi znajoma, a gdy zblizała sę do nas czułam oromny ból głowy, słyszałam hałas.. to było szczekanie, zorientowałam sie że to moj pies, ale nei było go tam, szczekał najmocniej jak potrafił, chciałam otworzyć oczy nie umiałam.... 3-cia osoba dołożyła swoją rekę, a ta kobieta zaczeła coś z nich brać (z rąk). Następnie posmarowała je jakimś balsamem, ona nazwała to "maścią" . Gdy skończyła, powiedziała "już czas, teraz pojdziecie do pokoju gdziie puszczą wam -film oczyszczenia-". Staliśmy, a na wysokości naszych głów znajdował sie "TV". Według mnie film miał na celu oczyszczenie naszego umysłu z tego co tam przezylismy, ale ja nie chciałam nei skupiałam sie nad filmem tylko nad tym "co i kto"...a film dosyc dziwny... zwęglony człowiek, tażał się po podłodze i wykrzykiwał "nie wierzcie mu nie wierzcie, on kłamie, wszystkich okłamuje, uciekajcie!" Spojżeliśmy na siebie nagle jasność znikła. Pomalu otwierałam oczy, obraz był dosyc zamazany siadłam na łózko (godz. 3.31), napiłam sie wody i czułam sie niesamowicie, bardzo dobrze, zadnego bolu, zadnej goraczki, nic a nic, a moja prawa ręka była lepiąca... tak jak po jakiejs masci. Poszłam do ubikacji, gdy wróciłam ponownie napilam się wody i położyłam się na lewy bok. nagle ktoś usiadł na moich nogach, szybko je zabrałam (wystraszona) myslałąm ,że to Kubuś.. ale gdy sie obruciłam.. nie było nikogo, a Kuby nie było nawet w poblizu... tylko cień był na ścianie... bałam się.

but I'm a supergirl, and supergirls don't...
Autor: roxasia
19 listopada 2004, 15:49

You can tell by the way, she walks that she's my girl
You can tell by the way, she talks that she rules the world.
You can see in her eyes that no one is her chain.
She's my girl, my supergirl.

And then she'd say, it's Ok, I got lost on the way
but I'm a supergirl, and supergirls don't cry.
And then she'd say, it's alright, I got home late tast night,
but I'm a supergirl, and supergirls just fly.

^^^ ta piosenka jest cudna ... a przypomina mi tylko jedno.. a ten tydzien był tak masakryczny, że aż szkoda gadać... z pocżatku każdy dzień beznadziejny... a co jeden to gorszy... niech sie to już skończy bo ja tak nie umie...  pozdraiwam tych którzy tu jeszcze wchodzią .. i tych którzy czytają moje wierszyki :P dziekuje wszystkim za pocieszenie, za dane mi rady, za wszystko co robicie... dziekuje ze jestescie :* !!

P.S Tobie także dziękuje, że jestes... ty wiesz  ze o Ciebie chodzi.. :*

kolejna długa notka...
Autor: roxasia
14 listopada 2004, 09:14

Wouldn’t it be nice if we were older
Then we wouldn’t have to wait so long
And wouldn’t it be nice to live together
In the kind of world where we belong

You know it’s gonna make it that much better
When we can say goodnight and stay together

Wouldn’t it be nice if we could wake up
In the morning when the day is new
And after having spent the day together
Hold each other close the whole night through

Happy times together we’ve been spending
I wish that every kiss was neverending
Wouldn’t it be nice

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa zdupiłam wszystko!!! ja nie chce sie bawić !!!!!!!! załamana jestem :(

P.S juz mi sie nie chce rozpisywac

pieces of me :D
Autor: roxasia
10 listopada 2004, 16:50

(...)On a Monday I am waiting
Tuesday I am fading
And By Wednesday I can’t sleep
Then the phone rings I hear you
And the darkness is a clear view
Cause you’ve come to rescue me(...)

^^^ to mi coś przypomina :D hehe jest cool :) banan na twarzy... eh hehhehe :P alw w gruncie rzeczy jestem na siebie zła :P ajjj gadma od rzeczy :D tekst jest w porzo :D ;p pozdro 600 :D

problem
Autor: roxasia
08 listopada 2004, 15:12

...mam problem :( ogromny problem... nie wiem jak sobie z tym poradzić... wybrac jedno stracić drugie... lub na odwrót.. wszystko jest do dupy... !!!!! boje sie... :( świat jest głupi... ;/

 

Krótko, zwiezle i na temat....