02 października 2006, 23:07
To już 2 miesiace... tyle się w ciągu tego czasu potworzyło, czasem wbrew sobie. Wiem jedynie, że to były na prawde piekne chwile, których juz od bardzo dlugiego czasu nie doswiadczałam .
chociaż ...
Np. Teraz jest mi zle, nie powiem o tym nikomu - bo po co . jest mi przykro i czuje się taka bezsilna. Sytuacja jest mi prosto przedstawiona, a ja wciaz mam nadzieje. Pf.. tak jakby do mnie nie docierało. tak jakbym sie łudziła.
Czemu teraz, gdy wiem, że sie wyleczyłam? Że widok Ciebie i rozmowa z Tobą jest dla mnie tak obojetna...
Chciałabym stworzyć coś nowego, z kimś nowym. Żeby to było prawdziwe, i żebym nie musiała się martwić, że pewnego dnia się obudze, a on powie mi ŻEGNAJ. Chciałabym poczuć ta pewność...
chciałabym być traktowana poważnie. oo tak.