Archiwum 25 stycznia 2006


[4]
Autor: roxasia
25 stycznia 2006, 11:00

Zapowiadał się dosyć ciężki dzień... wstałam, chciałam nie myśleć o problemach. Bynajmniej się starałam. Może w pewnym stopniu mi się udało. Odrazu zabrałam się za robienie masy innych rzeczy, ale przelotne mysli nie dawały mi spokoju. Odwiedziałam dziś szkołę tylko ze względu na test... hm. którego w sumie nie było. Dzięki któremu mogłam spotkać się z kimś bliskim, dobrze, że jest ktoś kto przytuli mnie wtedy gdy tego potrzebuje. Dobrze jest mieć takie przyjaciółki. Widzę na kim moge polegać, z kim zawsze mogę pogadać. Jest dobrze. Choć nienawidze uczucia kiedy jestem sama, i w poblizu nie ma ani jednej żywej duszy. I tak jest własnie teraz. W takich momentach, moja głowa robi się wielka... milion myśli na minutę, jedna z nich myśli tylko o wzięciu lekarstw, natomiast całe 999999 należy do Ciebie. ... tak w sumie myśle... Ty skarbie masz się dobrze... jak ja Ci zazdroszcze... Chciałabym być na Twoim miejscu, chciałabym tak poczuć od kogoś 'nibyobcego' jak bardzo zależy mu na mojej osobie. Ty to masz. Ty przynajmniej masz świadomość, że ktoś jest, że komuś zależy, że ktoś kocha. A ja? co ja mam? Jeżeli chodzi o uczucie miłości do mnie to ja mam tylko marzenia , wspomnienia i nadzieje ... nic wiecej... tylko to.. Więc czemu jeszcze chcesz odebrać mi to wszystko co zostało :(

Miał ktoś kiedyś takie wrażenie, jakby serce wchodziło do gardła, kiedy na gg pojawia sie ktoś dostępny?... ja tak mam... zabawne uczucie, podobne do tego, z przed 2 laty, kiedy z każdym Twoim wejściem ryczałam ze szczęścia.. pff.. wtedy była to taka robna miłostka, w życiu nie pomyślałabym, że urośnie to we mnie do takiego stopnia..

Zatańcz ze mną jeszcze raz... otul twarza moją twarz... co z nami będzie? za oknem świt. Tak nam dobrze mogło być... Gdy Ciebie zabraknie... i ziema rozstąpi się, w nicości trwam. Gdy kiedyś odejdziesz... Nas już nie będzie, i siebie nie znajdziesz też... Zatańcz ze mną jeszcze raz... Chcę chłonąć każdy oddech Twój. Co z nami będzie? Uwierz mi! Tak jak ja... nie kochał nikt. (...)