22 stycznia 2004, 23:14
yo yo :P dzisiajesza notka chyba bedzie długa.. ale nie obiecuje :P no wiec zacznę od początku :P miałam na 11.40 ale musiałam wyjsc szybciej aby kupić Magdzi prezent :P no i fajnie bylysmy w wielu sklepach ale jak wychodizłysmy z jegdnego w którym a takie kręcone schody... jak dupłam... z 10 schodków chba leciałam :P ...no i w końcu zaczely sie lekcje :P przed polskim spisywałam zad z histy... i babka do mnei i do agi odchodiz i pyta co robimy.. :P a my wykrecilysmy sie ze lekcje spisujemy (lol2) potem hista :P odziwo baba wszystkich pytała oprocz mnie i Agi.. ale teraz bankowo wezmie nas w poniedziałek :P nio i w koncu mata... hehe na przerwie gadałam se z natalką i chciałam pytać ja zfizy hehe i trzymałam se jej karteczke w rece.. i zadzwonił dzwonek no i nagle natalka mi zaczyna krzakac .. hehe i ja se mysle o co jej chodi z: Pi tak na na patrze a ona dalej :P i ja se mysle "ahha musze sie pozegnac" .. :P no to cmok ją w policzek.. a ona tak si epatrzy co ja robie i dalej krząka :P a ja nadal nei wiem o co biega... i pokazuje mi wzrokiem na kartke.. a ja salej nie kapłam :P hehe az w koncu mi sie zaswieciło ze chciała kartke spowrotem :P hehe ale dupnie to wygląło.. no i wchodząc do sali.. Aga sie do mnie obróciła... i wylała wiadro z wodą na ziemie...(całe) hehe no i dorotka pomogła jej wycierc podłoge :P ale smiac mi sie chciało niemozliwie.. :P i kto stam walnąl hasełko :"no i wylało sie.. czemu??" no i babka tak siedzi na tym krzesle :P i mowi : "wylało się, bo woda ma to do tego, że sie wylewa " wtedy buchłam jej smiechem w twarz :P ale I TAK MNIE LUBi :D jak to dzisiaj okresliłam :P a potem robila magdie wykłąd na temat jezyka chorwackiego.. z CIPA ---> oznacza KURCZAKA :P a jakby ktos w chorwacji powiedział KURCZE to by był ostraszne przeklenstwo :P nio i potem szybciutko do domu i szykowac sie na urodiznki do madzi (:*) moj braciszke nas podwiózł.. hehe ale dokładnie zadna z nas nie wiedzała kaj o magda mieszka :P no i tak wychodizmy z auta az tu nagle spotałysmy na swej drodze Szymona (z 2a) heheh ale sie spieszył na autobus :P no i idziemy do bloku 36a :P:P i aga tak by dupła na kafelkach :P ale okazłąao sie ze to nie ten blok :P a cły czas móiłam ze to nei to :P no az w koncu doszłysmy do tego co trzeba i se jedziemy winda.. tylko które to piętro hehe.. ale trafiłysmy.. Magda juz czekała na nas z otwartymi drzwiami :P ale my twarde kazałysmy je zamknac bo chciałysmy łądnei wejs.. no to madzia zamkneła hehe i my "slicznie pukamy" madzi aotwiera a my STO LAT :P:P no i zabawa była extra :***** było SWEET :*** ale zesmy s eporobiły sesje zdjeciową :P bylo zajebiscie (ten kto był ten wie) no i poem pojechałysmy o domciu... no i nam z aga zbytnio nei chciało sie chodizc po tych schodach.. to psżłsymy na wycieczke... tzn. na budowlane gdzie zostawlysmy po sobie grafy na sniegu :D:P i powolnym krokimem wróciłysmy do domu :D no i zapomniałam dodoac ze jutro nie ide do skzoły bo jade do ŁODZI.. sama nie wiem po co ale lajt ;) pozdro 4 all :********* a w szczegolnosci dla Madzi, Hani, Agi -- dla Robertita i natalki i lebexa i pati i madzi i chomany i doroty i całej reszty :*******
p.s wiecie co.... juz 3 miechy moje usta należą tylko do jednej osoby :D kocham Cię :** misiu