04 stycznia 2004, 16:41
Elo elo.. dzisiejszy dzien był pokręcony na maxa... wstałam rano coś koło 9.22 i ledwo zdazyłam wybrać się do kościoła... nawet nie sądziłam, że bedzie tak śmiesznie... już na początku za mną i za Ewką stali tacy mali chłopcy.... i nawzajem opowiadali sobie jak to oni sie "najeba**" w sylwestra... mieli może 10-11 lat...heheh następnie Ci o to chłopcy przeszli dalej gdzie zdupili drzwi ;/.... pomijając te nfakt..... na samym dole chodził taki mały bejbi jaki on slodziutki był... i caly czas sie na mnie patrzał... cud, że sie nie przestraszył... a wręcz przeciwnie usmiechał sie hehhe... i sobie łąził po tym kościele no pi pozneij przycupnął se swoją malutka pupcią obok Robertita... heheh tak to slodziutko wyglądało... nio a potem akcja ze znakiem pokoju.... w tym momencie buchłam śmiechem... (misiek ma chyba zły dzień) .... nawet wspominając sobie ten incydent wybucham śmiechem.. otóż przedemną i Ewą stała sobie dziewczynka.. i w czasie Znsku pkoju... Robertito chciał być kulturalny i wysunął rękę w jej stronę... lecz dziewczynka... spojzała na niego pogardliwie... ( pewno si przestraszyła :P .... nie wie co traci :P) i odwróciła sie w nasza stronę... nei dajac mu znkaku heheheheh nei da sie tego opowiedzieć ale to było zajebiste < buahahahaha > a Potem spotkane do bierzmowania.... no loozik... hehe zadanei nei maiałam ale pół spisałam.. a basior oczywiscie nic... hehe i rozdawali nam nasze kartkóki :D:D i pobożna roksanka która nic nei umiała dostała 5 !!! heh tomek tez dostał 5 i to dzieki mnie bo mu wszystko podyktowalam :P i za to mi wisi teraz lizaka... hehe ale nie takiego normalnego :P:P ten bedzie niezwykły... (tomcio wie o co chodzi) no i jak zwykle laliśmy sie całą "lekcje"... no i wracam do domu... ana mnei czekał szok i teraz mam doła :( (niektózy wiedż ao co chodzi)... dobra kończę.... bo nie wiem co pisac a pozatym mi sie nie chce.... dzisiaj może zobaczycie tu notke w innym wykonaniu.. tzn. Hani albo.... kogos innego.... Pozdro 4 all....
P.S Musze sie powzne zastanowić nad jedną rzeczą :(