Archiwum 18 kwietnia 2006


[28]
Autor: roxasia
18 kwietnia 2006, 16:13

Dzisiaj miałam proroczy sen. Poraz kolejny mnie olałeś... olałeś w sensie wyśmiałeś moje uczucia. To zbliża się nieuchronnie... boje się Twojej reakcji wiesz? Może w ogóle nic nie będę Ci mówić... może ugryze się w język i nie będę opowiadać Ci o tym co czuje... zamknę ten rozdział i nigdy nie otworze... ale czemu tak.. ja nie chce zamykać.. ja chce dopisywać nowe... chce być szczęsliwa... chcę być z Tobą! A ty tego chcesz ? Czemu przed tym uciekasz co? Czemu nasze drugi się ciągle mijają? już tyle lat... To już jest śmieszne... Nie wiem czy mylę teraz porządanie z uczuciem.. nie wiem, ale wiem, że przy Tobie mogłabym być szczęsliwa... nawet jeśli miałoby to trwać zaledwie kilka chwil. Nawet jeśli miałabym być tą drugą. Przy Tobie czuje się taka spokojna, Twoja obecność mnie uspokaja, tak mi wtedy lekko na sercu i duszy. A gdy mnie dotykasz, gdy mnie całujesz.. odlatuje... zapominam o klopotach... zapominam o tym co złe.. przyjacielu.. drogi przyjacielu :( to już nie przyjaźń.. nie z mojej strony.. a z Twojej hmm? Czemu jako pierwszej powiedziales mi o ... czemu to ze mną się spotkałeś? Przypomniałeś sobie jaką byłam dobrą przyjaciółką? czy myślałes o mnie w innych kategoriach... czemu teraz nagle mnie olałes? Chcesz się tylko zabawić? :( czemu mi to robisz co?? czemu pozwalasz mi się w to wszystko zagłębiać... skoro wiesz, co kiedyś... ahh.. Nie chce piatku.. nie chce też soboty.. nie chce Cie widziec.. bo znowu sie zadurze... i bede cierpiec.. bo ty nie bedziesz zwracal na mnie uwagi... bedziesz z nia.. a ja tego nie wytryzmam :( Daj mi szanse :( prosze... jedna jedyna.... nie skreslaj mnie juz na poczatku.. prosze... !