Archiwum 08 lipca 2004


u mnie looz wszystko spoko...wszystko z miskiem...
Autor: roxasia
08 lipca 2004, 08:35

Piszę do ciebie ten list, żebys wiedzial że do ciebie pisze. Więc jeśli otrzymasz ten list to znaczy, że do ciebie dotarł. Jeśli go nie otrzymasz to poinformuj mnie o tym, wysle go jeszcze raz.
Pisze do ciebie wolno, bo wiem ze nie potrafisz szybko czytać. Ostatni ojciec przeczytal w pewnej ankiecie, ze najwiecej wypadków zdarza się kilometr od domu, dlatego zdecydowaliśmy sie przeprowadzic dalej. Dom jest wspanialy; jest tu pralka, chociaż nie jestem pewna czy jest sprawna. Wczoraj, włożyłam do niej pranie, pociagnelam za sznurek i pranie gdzies wsiąkło, no ale coz.
Pogoda nie jest tu najgorsza. W tamtym tygodniu padalo tylko dwa razy. Pierwszy raz padalo 3 dni, a drugim razem 4 dni. Jesli chodzi o ta kurtk ktora chciales, wujek Stefan powiedzial ze jesli ci ja wysle z guzikami ktore sa ciezkie to bedzie drogo kosztowalo, wiec oderwalam guziki i lozylam je do kieszeni kurtki.
Ojciec dostal prace, jest bardzo dumny , ma pod soba jakies 500 osob. Kasi trawe na cmentarzu. Twoja siostra Julia, ta ktora wyszla za swojego meza, wreszcie urodzila. Nie znamy płci dziecka dlatego nie powiem ci jeszcze czy jestes wujkiem czy ciocia. Jesli to dziewczynka, twoja siostra chce nazwac ja po mnie, ale chyba bedzie dziwnie nazwac swoja corke "mama". Nie widzielismy za to mujka Izydora, tego ktory umarl w tamtym roku...
Gorzej jest z twoim bratem Stasiem. Zamkna samochod i zostawil w srodku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet zaby nas wyciagnac z auta. Jaśli bedziesz sie widzial z Małgosią to pozdrów ja odemnie, jesli jej nie bedziesz widzial to nic jej nie mów.
Twoja mamusia
Ps. Chciałam ci wyslac pare groszy ale juz zakleilam koperte