Archiwum grudzień 2003, strona 1


a zapowiadało sie nudno...
Autor: roxasia
20 grudnia 2003, 21:47

elo elo, wczoraj nie napisałam tylu waznych rzeczy... bo zapomniałam no ale... dziś troszke więcej szkryfne :P No wiec wczoraj pod wieczór.... troszke mi si ezrobiło szmutno :( bo coś a w zasadzie kogoś ujzałam na rynku (pominmy to) ale i tak było słodziutko (zesztą jak zwykle!:*) aha no i pochwale sie tu w imieniu pana Robertita : ON MO STAŁE !!!!!!! :P heheh i teraz sie okze kto jest większym maniakiem :P wczoraj gralismy se w bilarda, potem w szkrable, a na koniec rapowalismy na opisach tzn. rymowalismy :P aż do godz. 00:00 wtedy to coś mi w serduchoo sie wbiło (pominmy ten fakt) no i rano.. sprzątanie mnie czekało... jejkuuu mam rybki w wannie hehehe i myslałam, że nie żyja ale ożyły (odziwo :P) a jedna zaczeła pluć krwią (fuuuuj) .... myslałam, że dzien bedzie nudny ae był całkiem całkiem :D:D... byłam sobie z Hanią na miescie.. i se pomyslałysmy, żeby iś cna ekonom na meczyk... no i se poszłysmy.... ale tam ludu było :D a nadodatek naszego poloniste spotkałysmu :P ale banana szczelił jak nas zobaczył.... i kurcze lejada koszykarzy przechodiza obok nas ocierając swoje spocone dłonie i ręce o nasze ciała hihiihi ale pier***e od rzeczy... jej a jaki tam był MEN no nie Haniu... aha no, a tak pozatym to tylko Tomuś podszedł i pogadał z nami... a ten co nas zapraszał :> to nas nei zauwazył... a jak juz nas zobaczył to tylko krzyknał "czesc słoneczka" normalnie jestesmy obrazone :> :P hehe w połowie meczu posżłsymy na miacho, i tam spotkałysmy age... i poszłysmy do MCdonaldu na gorąca czekolade :D hehe i obok nas takie zryte laski siedziały.... (no coment) ale wiecie co McDonald stał sie centrum nauk i rekreacji :P tzn. grją tam w warcaby i przesaiduja godzinami nad rozwiązywaniem zadan :P aha i zapomniałam dodać, że rozbierając sie tam... zobaczyłysmy, że wszysttkie mamy na sobie te same sweterki!!!!!!! (to był przypadek) ale buchłysmy smiechem niemozliwie... luzi esi etak na nas gapili hehheh :P no a wychodząc z mcdonadlu.... spotkałysmy grupkę samców zmierzających w niewiadomym celu.... :P hehe i niestety zachciało nam sie KASZLEC :P wic gruk tych oto samców nas zauwazyła :P hehe.... pomachało sie komu trzeba i na przystanek odprowadzic Hanie :) a tam takie meny staly hihi a potem zas na rynek i do domu.... aha no i zapmnialam wspomniec, że po drodze ja i aga rozmawiałysmy o pewnym osobniku którego pozneij ujzałysmy przed swoimi oczami :P tak tak... chodzi o pana prezesa czaxe :P hehe wędrował w kierunku PKS z mamą :)wszedzie go poznac po tej białej kurtce tzn. jasnej :P oki i to wszystko... aha no i se z Aga marzylysmy dzisiaj o wakacjach hehehe ale było fajniutko :D:D:D ok to na tyle... Pozdro 4 all.... a w szczegolnosci dla: Robertita, Natalki, Hani, Agi, Alexandry, Macka, Tonego, Dorotki, MAdzi, PAti , 2-giej Madzi, Kasiorka itd....

Cześć cześć cześć Natalka wita wieś:P...
Autor: roxasia
19 grudnia 2003, 12:33

Wiem,wiem że sie cieszycie że znów tu pisze...ja też sie ciesze:P A więc tak...napisze troszke o Robercie---->Zorro---->Roberticie bo ostatnio Roxia mówiła że mogłam napisać cosik więcej o nim a więc pisze.....najpierw Roxia opowiadała mi duuuużo o wybranku swojego serca potem pokazała mi go w kościółku...fajna akcja była hehehehe....my schodzimy z balkonu z Agą i Dorotką rozglądamy i niewiaste wcieło...hehehe...my taki luk do tyłu a za nami Roxia stoi z Robertem i taki banan na twarzy:P Potem se byliśmy na basenie całą grupką(Roxia miała szasne zobaczyć Roberta w 90% jak go Pan Bóg stworzył hihihihi:P)pod koniec odłonczyli sie od grupy i poszli na jakieś bezludne miejsce(BYŁO CIMA)a więc każdy może sie domyśleć co tam ten tego i tamtego riobili jednym słowem Robert ROZDZIEWICZYŁ Roxie:P:D Potem byliśmy tak tylko posiedzieć na mosirze(tydz. po basenie)i niezłe zjeby były z plecakiem Roxi(nie chce mi sie już o tym pisać ale wtajemniczonie wiedzą o co biega:P)i potem Robertito opowiadał o imprezce na której.....było....ten tegos i tamtegos:P Oks to bedzie na tyle wole już nic więcej niepisać bo Roxia i Robert mi nogi z dupy powyrywają:P Pozdro odemnie dla Roxi,Maćka,Ufcia i Bartka a wcielając sie w Roxie to pozdro for Robertito(koc koc koc...:*******Ti Amo),dla najlepszej sis na świecie...czyli Natalki i @ll ludzi:***

P.S. Ti Amo rulezzzzzzz

Misiek nas zabije :P

Dopisek do notki Natalki : Dzisiejszy dzień był super extra zajebisty!!! Natalko myśmy sie nie podzieliły opłatkiem!!! no ale wszystkich sie obcałowało dokładnie :P hihihi jak to madzia nazwala KISS KISS !!!! a na 3a przypadkowo trfiłysmy :P WOLNE JEST!!!!!!!!! aha i ruda miała dzisiaj z nami lekcje :P a ile zarla było dna spotkaniuu jezuuuu a pozneij oczywiscie na miacho...---> halagarda ---> McDonald ---> Adax ---> Empik ---> miacho ---> pl wolnosci ---> hause !!! jejku i zesmy spotkały tzn. widzialsymy ARKA !!!! hihihi ok pozdro 4 all.....

I want to love you but I better not touch...
Autor: roxasia
18 grudnia 2003, 21:22

(...) I want to love you but I better not touch (Don't touch)
I want to hold you but my senses tell me to stop
I want to kiss you but I want it too much (Too much)
I want to taste you but your lips are venomous poison
You're poison running through my veins
You're poison, I don't want to break these chains (...)

ta piosenka przesladuje mnie od samego rana :P hehhe pewne niektórzy kapli o jakiej mowa :P  No ale co tam... wazne jest to, że mam już LUZZZZZZ ehhh w koncu.... no polski dzisija nie wyszedl tak jak sobie marzylam... no ale obleci :P a co do pozostałych lekcji.... to nudy... na historii robiłymy z laskami liste najfajniejszych chłopków hehhe niezła była :P no a na macie mielismy z poloczką (bleee) no a potem kółko... i do domu!!!!! tzn. w moim wykonaniu łazenie po sklepach.. i w koncu przystanek w Halagardzie na uczczenie końca tej udręki :P o a potem Hania nie chiała mnie zostawic samej bo uz sie sciemniało to pdprowadziła mnei do domciu hehe a ja ją na przystanek :P i pozniej se do domu wróciłam... i se siadłam na to co najbardziej kocham (oczywiscie po zwierzątkach :P) hehe dobra koncze notke bo zanudzam... ale chciałam tylko powiedziec, że dziś napisalam notke na blogu Natalki --> serdecznie zapraszam !!!

To znowu ja:P
Autor: roxasia
17 grudnia 2003, 21:41

 

Cześć cześć cześć....wita wieś:P zgadujcie kto pisze tą notke:P...oczywiście ja...najukochańsza sis panny niewiasty....czyli Natalka:P Jakos tak se siedze na necie i mi sie z leksza nudzi...sobie już notke napisałam więc jakoś mnie tak naszło by napisać notke u Roxi..troszke miałam problemy...musiałam przeszukiwać całe archiwum gg by znaleść tą rozmowe gdzie Roxia podoawała mi hasło bo ja go oczywiście nie zapamiętałam(a tak na przysżłość daj se łatwiejsze do zapamiętania:P)Tyle że tym razem ta notka bedzie dla Roxi w pewnym sensie zaskoczeniem gdyż nie wie że ją pisze bo jest zajęta namiętną rozmową na opisy z ....:P.No więc tak...co sądze o Roxi to już pisałam...to teraz może napisze o jej wybranku(wyobrażam sobie jak sie krew w tobie burzy jak to czytasz:P)a więc tak...to sexy boy pożądany przez min laske z mojej klasy...no ale Robertito(,,Przyjaciółki i rywalki"co nie roxia:P???a nie nic lepiej już na ten temat nie pisze bo ecie siara bedzie że takie coś oglądałyśmy:P)nie ma tak zjechanego gusty by na nie lecieć(mam przynajmiej taką nadzieje:P)bo nigdzie nie znajdzie takiej(w pozytywnym tego słowa znaczeniu)jak Roxia(no co...cza sie podlizać...:P).Wiecie co...zawsze zastanawiałam sie jak Roxi robi to że mimo tego że na kompie spędze 24h na dobe to i tak ma supcio ocenki...no ale ma sie takie "karteczki pomocnicze"cio nie Roxia???Ale w milionerach to też tak było...były 3 koła ratunkowe podajże...ty wykożystujesz tylko 2...(telefon do przyjaciela(osoby siedzącej w okręgu 1m od ciebie i ściągi:P)to czyli nie tak źle ecie z nią:P Co jak co ale sis to jesteś git:***oks to bedzie na tyle zapraszam do mnie na bloga( www.blogi.pl/blog.php?blog=nati_młoda )pozdro for @ll....

P.S. Ty flondro ecie raz zepsuj mi komenty a ci do dupy nakopie hihihi:P

"Świat nie może istnieć bez miłości...bo...
Autor: roxasia
17 grudnia 2003, 16:40

elo elo.... zapewne zastanawiacie się skąd mi taki temat przysedł do głowy :P Otóż...jest to pierwsze zdanie z wypracowania naszego kolegi z klasy.... mianowicie wszyscy wiedzą, że chodzi tu o PAWŁA D. (dubiel :P) Te zdanie rozbroilo dziś wszystkich :P ale przejdzmy do konkretów.... siedze se na gadu... i se myśle "kur...deeee ale ta chemia była powalona... a co dopiero polski"... zapewne już sie wam chwaliłam, że  jutro już ostatni test w tym roku!!!! normalnie o godzinie 12.30 spokojnie juz bede mogła oddychac..na pełnym loozie i nikt nie będzie mi wstanie zepsuć humoru :P:D Zapewne jesteście ciekawi jak mi poszło na chemi.... a wiec powiem tylko jedno : NO COMMENT :P wiecie... w sumie nie bylo takie trudne... no ale wiecie... zawsze mogło być lepiej :P tylko rozwaliło mie kilka hasełek po sprawdzianie... hehhe np. nie wiedziałam jednej definicji... i wołam sobie Hanie zeby mi podpowiedziała...a ta nic... dobra wołam dalej... dalej nic... wkurzylam sie i wolam dorote... nic... w koncu kopłam hani do krzesła.. i to nie pomogło :P ...no i w koncu szturchłam ją w plecy..... jejkuuuu w koncu sie odwróciła... coś mi takm powiedziala... no spoko (thx :*) tylko, że w czasie sprawdziany a dokładnie w połowie... przestał mi działać dlugopis .... no i pytam... kto ma pozyczyc.. cisza... pytałam 5x... wkurzyalm sie i pisałam ołówkiem... jak ona mi tego nei uzna :> a najlepsze.. po spr. omawiamy sobie z Hanią i Dorotą... no i sie pytam czemu mi podpowedziec nie chciały :P a one: A chciałaś coś???(takie zdziwonie) a ja mówie, że wołałam, kopałam... i wszystko inne... a one : "to trzabyło krzyczec ze np. chcesz ołówek..." a ja na to: "noo jasneeee ale jak chciałam długopis to cisza była :P" kurde ale was tu zleksza zanudzam... wiecie nie da sie tego tak opowiedziec ytylko Hania i Dorota wiedzą jak było "smiesznie" no ale jeszcze jedno jest warte omówienia... Aga chwali sie nam ile to zrobiła a ile nie.... i mówi: "no nie mam dwóch" ...a dorota sie tak odwraca i mówi: " no a nie zapytałas :P" ...tylko pomijając fakt, że aga cały czas coś gadała i próbowała sciągnąc :P heh dobra juz nie opowiadam bo i tak nie jazycie o co chodiz.... no ale miła pani jest w sklepiku .. jak ładnie dzisiaj prezentowała nam kołaczyki :P dobra... ale warto jeszcze wspomniec o dzisiejszej bitwie o batoniki... MACIEK KRYJ mILKY WAYe przed Agą :P:P no aha i dzisiaj jeszcze se lekcje hackingu zaczerpnełam od chłopaków... ciekawe jak mi to wyyjdzie :P dobra... ja koncze bo nie mam co pisac... Pozdro dla Robertita, Agi, MAcka, Oli, Natalki (osztyyyy) ,Magdy, Hani,Doroty  i dla nowo poznanych tzn. ostatnio poznanych kolegów Pawła i "kuzyna" Agnieszki .....Artura??? hehe nie pamietam :P POZDRO 4 all !!!!!!!