scheisse :(
01 marca 2004, 18:02
Hello people !!! dziś opisze sobie piękną niedziele :) Tak więc od początku ;) Wstałam sobie rano bo musiałam iść do kościółka SAMA :> no i po kościółku wracałam jak zwykle z miśkiem i męczyłam go całą drogę o tym że ma do mnie przyjść :P:P no a pozneij o 14 lecialam znów do kościółka z rodzicami ;] i świadek też mial być no ale Ewcia jest chora ---> ale na cale szczescie w piątek będzie (:** dzieki Ci za to :**) ymm no i pozneij se wróciłam do domu i czabyło wywalić cała rodzine żeby nie przeszkadzali :P no to sie wywaliło... :D i przyszedł misiek :D:D wpadł na film :) --> American Pie 3 --> ten film musi byc naprawde fajny :P:P:P ymmm no i żesmy sie "bawili" <------ nic zbereznego :P chociaż taki tajger w domciu too ahhhh :D żyć nie umierać... w sumie to głupio tu tzn. siara opisać wczorajszą akcje ;p;p;p no ale coś o niej szkryfne... ymmm jakby to powiedzieć, żeby nie zdemoralizować tej młodzieży, która tu zagląda... hmm.... ymmmm... było fajnie ;P no ale naszą przepiękną zabawe zakłócił dzwonek do drzwi.. przez który musiałam sie troszku namęczyć (... :P) ale w końcu otworzyłąm :) coprawda wyglądałam jak "od fryzjera" < lol2 > no ale spoko... pozniej... coś tam ktoś o nartach wspominał (?) ymmm no i poszlismy wysmiać się na dwór < było smiesznie ;P> nie no nie ma efektu tej opowiastki bo to trza przeżyć :P .... no ale powiem, że jest coraz ciekawiej.... pasaż :P --> teraz to.. hehhe ciekawe co jeszcze ;P??
Dobra a teraz dzień dzisiejszy... no to szkółka sie zaczeła i na dzień dobry pani "pniążkowa" zapowiedziała nam teścik z częsci książki--> czesci mam tu na mysli 100 stron :) dokładnie 100... na czwartek.. tak ten czwartek --> powtróka :) a przyszly sprawdzianik :) ymm z kolei na drugiej lekcji czekał na nas sprawdzian z informatyki lecz pani nie mogla siedziec przy komputerze (zachorowała) to tez moglismy robic co chcemy (pozatym , ze sieć sie w szkole zdupiła... to robilismy se fotki aparatem Pati :) i własnei ich oczekujemy na maila :) <-- jak dojdą to umieszcze ) nio i kolejna lekcja kolejny stresik :) tzn. Gera :) nio i miałbyć sprawdzianik z mapy.. a tym bardziej jak widzieliśmy panią POLOK w pełni szczescia... tzn. usmiechnietą (oznacza to bankową kartkówe) nio i tak wchodizmy do sali... ona jeszcze psozła po dziennik no to laski z tyłu poszly podkosić mape zeby nie mogla zrobić spr... hehe chciały ją wywalić przez okno... ale ostatecznie umiesciły ja pod stosem map... nio ale babka widocznie zapomniała (?!) i nie bylo sprawdzianiku... no ale troszku sie wkurzyla i wyszła oburzona z klasy... po 10 minutach wróciła... < troszke zapłakana > i powiedziała ze ma nas gdzies a Paweł ma isc do p.pedagog :] no... walic to.. po szkole byłysmy sobie jak zwykle HALAGARDA- GREK - FRYZJERYYYYYYYY pełno fryzjerów... ludzie czy wy wiecie ile oni biorą za paemka !?!?! 60-140 zł heh.... dobra ani tegi nie komentuje... kuzwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ale mi sie humor zdupil ;( moja kumpela leży w szpitalu :( a w dodatku byla moim swiadkiem na bierzmowanie :(:( fuuuuckkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk ejjj.... jezeli czyta to jakiś obierzmowany ludź z mojej parafiii to niech kliknie :( dobra ide juz tzn. koncze :( aga do mnie przyszła... :( macie pozdro ;p .... no i odemnie tez :( papapa
P.S ti amo bejbe :*
Dodaj komentarz