no lajt...
02 lipca 2004, 21:43
po 3 dniach zmagan, wysiłku, płaczu, lamentu, przezyłam... przezyłam i osiągnełam... co prawda nie to co chciałam ale z podobnym skutkiem... a wiec na początek... DZIEKUJE LO nr 2.... za zajebistą sprawę z pomieszaniem papierów... fajnie, że dostalam do domu papiery mojej kuzynki ;] dziekuje za całe zameiszanie i niedopilnowanie i o zle informacje... i o... ehhhh "nie masz szans z tyloma punktami..." thx... za 5 dwunasta przyjmowali od tylu punktów... zajebiscie... no ale nic...dzieki za zniszczone marzenia DZIEKUJE równiez...LO nr 5.... za zajebiste zatrzasniecie drzwi przed nosem i nie oddane moich papierów na czas... thx wam... DZIEKUJE takze LO nr 4 za neisprecyzowane listy... ;/ JAK RÓWNIEZ... LO nr 1 dziekuje wam że daliscie mi szanse...
Po kilku rozmowach dowiedziałam sie że przyjeli mnie wszędzie... niezle... zajebiscie... kurdeeeee ;( no ic... powinnam sie cieszyc z tego co mam...
dobra koncze pozdrawiqam i buziam :** dzieki wszystkim za wsparcie w tych cięzkich chwilach...
Dodaj komentarz