"łańcuszek (nie)szczęścia"


Autor: roxasia
19 maja 2005, 15:52

Nie no nie mam słów... to jest jakaś paranoja !!! ktoś chyba rzucil na mnie jakaś klątwe bo to jest niemożliwe... od wczoraj spadają na mnie same nieszczęscia... wczoraj naliczyłam ich 3 albo 4... dziś... hmm... tyle samo? Ja poprostu nie moge... nie wiem już czy się śmiac czy płakać, jestem ciekawa co mnie jeszcze czeka w tym. tyg. bo już jest ****** a co dopiero bedzie pozniej..... LOL (przez duże L) nie mam słów. Pierwszą "katastrofę" rozumiem.. ok o to nie mam prawa być zła... może tylko minimalnie bojednak narobiono mi nadzieji (a taki ładny list napisałam... :(  ) po 2. już brakuje powodów o kłotnie... po 3. śmiać mi sie chce z czyjejs głupoty... ile mozna?  po 4. nie mogłam zasnac... głupi wieczór.. po 5. jutro pol ;/ po 6. nie moge pojąc tego jak niektórzy są płytcy i powierzchowni ;/ po 7. ja też sie o coś założe... ;] po 8. na pocżatku czerwca narobie sobie wielu wrogów... no ale cóż na to poradze, aha no i jeszcze po 9. mam dosyć. Pppppssssssssssssss (powiem wam coś na uszko): Boli mnie głowa, serce, nogi itp itd. Everybody's fool !!!!!!!!!!!!!!!!!!!          Pozdro 4 my friendssssss :*

19 maja 2005
Noo to ja już wszystko powiedziałam co miałam powiedzieć przez phona:p 35min.. pff aż mnie ręka boli, a za krzesło to tata mnie chyba zabije (5 raz?). Ale jak ja tam do was pójde (z 2 z gery hahaha:D -> zioom <- ) to ten pedał długo po świecie nie będzie stąpał:/ Zakomplexiony ****;p ahh wkurzyłam sie.. ciula:p Pozdrawiam Cię i buziam:* P.S. Idziemy sie uczyć.. już:p

Dodaj komentarz