[2]


Autor: roxasia
24 stycznia 2006, 08:30

Wstaje rano ze spokojem na sercu, zaczynam planować swój dzisiejszy dzień... zaplanowałam. Oj.. nie.. pomyłka.. wszystko od początku. Nic nie zaplanowałam, nic nie przemyślałam, mózg mój jeszcze sie nie zbudził, to wszystko kreśliło serce. Rozum się otchnął. Więc co dziś... (nie) to co zawsze i (nie) tak jak zawsze i (nie) ze spokojem na sercu. Wszystko na nie?  Czemu? Zaczynam myśleć, zaczynam rozumieć, co ja zrobiłam? i znów od początku to przezywam... znów cały ciężar spada na moje myśli i serce. Ale dziwnie, nie czuje pustki... nie czuje gdyż tam coś jest, tam jest całe to uczucie, które miałam, całe, a w dodatku spotęgowane. Więc co w nim tak boli? Oj wiem.. wiązania puściły, to one tak krwawią i bolą. Serce jest całe, bo Twoje, trzymam je dla Ciebie, aż kiedyś jeszcze raz mi je perfidnie zabierzesz i będziesz na tyle samolubny aby zostawić je sobie. Ale narazie pozostawie je takim jakie je zostawiłeś, pozostawie nienaruszone, bez żadnych pęknięc, zawsze gotowe do odbioru... Pamiętaj o tym. Wiem, że tego nie czytasz.. i pisze do siebie.. ale my rozumiemy się bez słow, bez zbędnych dzwięków. Jedno spojżenie i wiesz co jest grane. Tylko ty to potrafisz. Tylko ty. Śniłeś mi się dziś, zresztą śnisz mi się codzień. Było jak kiedyś, gdy byliśmy nie świadom wszystkich błedów, kiedy żyliśmy tylko chwilą i danym uniesieniem. Nie zwracając uwagi na żadne okoliczności. Byliśmy tylko dla siebie. Zawsze będziemy. W końcu pasujemy do siebie niczym klucz do zamka.. piękna metafora. Bo Twoja. Po głębszym oddechu, a w sumie 'wzdechu'... uśmiecham się.. bo pamiętasz o mnie. Nie skreśliłeś mnie... Kochasz mnie jeszcze? Myślisz o mnie? Czy to wszystko po to aby mi było lżej, abym zapomniała tak pomalutku... o Tobie. Jeśli tak to z góry skazany jesteś na klęskę... Nie uda Ci sie. Wierz mi. Nie uda się, bo Cię kocham. Z tego wszystkiego dostałam gorączki, z pewnością nie jest to choroba. A może jest... lecz nazwana została Twoim imieniem. Drogi mój.... przyjacielu... :(

 

Sierżant
24 stycznia 2006
Roxi powiem Ci cos od serca. Najpiekniejsze jest to ze mozna kochac za dwoje, moze to troche glupie ale to jest chyba najpiekniejsze:) ja mimo wszystko wierze ze uda sie w koncu, a jak nie to bede dalej wierzyl do konca, moze dluzej niz do konca.. Ty tez powinnas, nigdy sie nie poddawaj, zawsze walcz o swoje, wierz i kochaj, to jest tak silne, że kiedys samo wroci.Zobaczysz.A tu taki fragment na koniec, jak jestem zły to czytam sobie
\'wszystko znosi
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje..\'

Dodaj komentarz